tag:blogger.com,1999:blog-7721833119626989644.post5809148812987915988..comments2024-03-08T17:53:40.678+01:00Comments on K'lary, penaty, szwarc, mydło i powidło: Grajmy w zieloneK'larahttp://www.blogger.com/profile/12889468337237557488noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-7721833119626989644.post-88900906134245152452013-04-11T09:45:37.531+02:002013-04-11T09:45:37.531+02:00:D Tygodnie pożera czas... :D:D Tygodnie pożera czas... :DK'larahttps://www.blogger.com/profile/12889468337237557488noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7721833119626989644.post-73737481369173569872013-04-11T09:44:41.455+02:002013-04-11T09:44:41.455+02:00Co do wartości odżywczych warzyw, trochę bym polem...Co do wartości odżywczych warzyw, trochę bym polemizowała... :) <br />Czy seler, marchew, buraki są inne niż kiedyś... Hmm... Myślę, że są takie same, o ile nie są genetycznie zmodyfikowane, co jest już powszechne wśród warzyw, ale taka modyfikacja genetyczna to jest najczęściej łączenie cech, czy walorów smakowych różnych odmian tego samego warzywa, czy też różnych warzyw. Dokąd jest to tylko taka modyfikacja, bezpieczna dla zdrowia, w gruncie rzeczy, nie należy się jej obawiać. Najbardziej jest to widoczne w odmianach pomidorów - wymyślne kształty i smaki.<br />Bardzo niebezpieczne jest to, że w wyniku zanieczyszczenia środowiska, w warzywach i owocach mamy wiele niepotrzebnych i bardzo szkodliwych substancji: pestycydy (środki ochrony roślin), nawozy sztuczne, metale ciężkie a w przypadku mięsa dodatkowo antybiotyki, sterydy, hormony oraz wzmacniacze koloru i smaku, brr...<br />Więc powody do obaw są ale dotyczą one raczej skażenia żywności.<br /><br />Chlorofil, jeśli stosujemy w menu dużo zieleniny, jest w wystarczającej ilości do zapotrzebowania a wtedy nie trzeba dodatkowych ilości w formie alg.Chyba że chcemy zzielenieć... ;) Ja w algach bardziej upatruję produktu do oczyszczania i odżywiania a nie źródła chlorofilu. Ale to wszystko mam jeszcze w fazie eksperymentu. Biorę algi (cały marzec Chlorellę a teraz, w kwietniu, Spirulinę) ale jak dotąd szału nie ma... ;) Podobno efekty mają być zauważalne po, minimum, 6 tygodniach... Zobaczy się... :)<br />K'larahttps://www.blogger.com/profile/12889468337237557488noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7721833119626989644.post-87475347096591790502013-04-10T19:48:47.792+02:002013-04-10T19:48:47.792+02:00Pożeram, 4 a nie 6 tygodni. Algi pożeram, nie tygo...Pożeram, 4 a nie 6 tygodni. Algi pożeram, nie tygodnie! :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7721833119626989644.post-44237268982967689662013-04-10T19:16:42.972+02:002013-04-10T19:16:42.972+02:00Servusik!
Zaglądam tu do Ciebie częściej niż na B....Servusik!<br />Zaglądam tu do Ciebie częściej niż na B. Tak mi się spostrzegło właśnie. Gdzieś słyszałem, ze dzisiejsze warzywa maja o około 70-80% wartości odżywczych mniej niż te sprzed 20-30 lat. Jeśli tak jest, to może nawet przy odpowiednim odżywianiu nie można organizmowi dostarczyć chlorofilu itd. w odpowiedniej ilości. W takim razie Algi, mogą być koniecznością w dzisiejszych czasach. W każdym razie u mnie się na razie dobrze dzieje po 6 tygodniach pożerania Alg. Poczekam jeszcze z ocena, ale wstępnie wyrazić zadowolenie to już mogę. :)<br />Pozdrawiam<br />Irek.Anonymousnoreply@blogger.com