Strony

sobota, 9 grudnia 2017

I'm back now























Nie święci garnki lepią... Ja też zaczęłam od miski. Nie znaczy to, że cały ten czas, gdy mnie tu nie było pracowałam w glinie. :)
Przygoda z ceramiką - nieoczekiwana, ekscytująca, wspaniała. Zajęcia u Pani profesor Marity Benke-Gajdy w Jej Pracowni pod Balkonem. Nowa wiedza, nowe doświadczenia we wspaniałej artystycznej atmosferze.
Tworzenie w glinie wycisza, uspokaja, poprawia nastrój, relaksuje. Dodatkowo Pani Profesor ma wielki dar gawędziarski i rozległą wiedzę nie tylko w dziedzinie ceramiki. Można Jej słuchać godzinami a głos ma terapeutyczny :) Może jeszcze o Niej napiszę...

Glina.
Najpopularniejsza z mas ceramicznych. Jest wiele rodzajów gliny ceramicznej. Różnią się kolorem (biała, brązowa, czarna) i właściwościami ( mniej lub bardziej plastyczne, mniej lub bardziej ogniotrwałe...)

Formowanie.
Możemy swoje dzieło formować ręcznie lub przy użyciu form ceramicznych. Możemy pomóc sobie wieloma prostymi narzędziami, często kuchennymi :)  jak nożyk, radełko do wykrawania ciastek, patyczki do szaszłyków. Gdy chcemy ozdobić dzieło wzorami to możemy zastosować (odbić wzór), gumowe stemple, fragmenty roślin,  wzorzyste serwetki. Wszystko co nam podpowie wyobraźnia i wena twórcza jest możliwe do zastosowania.

Obróbka dzieła.
Po wyschnięciu wygładzamy (papierem, wodą lub gąbką) ostre krawędzie i niwelujemy ewentualne pęknięcia, do których doszło w czasie schnięcia. Kładziemy farby, szkliwimy i wypalamy.
No niestety nie można wypalić swojego  ceramicznego dzieła w piekarniku :) Temperatura wypalania jest bardzo wysoka: od 800 - do 1300  i więcej,  stopni C. Do tego potrzebny jest specjalny piec ceramiczny.

Czy można tworzyć w domu?  Oczywiście! Wystarczy zaopatrzyć się w potrzebne materiały a wykonane prace wypalać w pracowni ceramicznej. Zachęcam.


 Zaczynałam od miski. Wykonana przy użyciu formy gipsowej, ozdobiona farbami, które nazywają się cudnie: angoby, szkliwiona i wypalona.


Anioł. Wykonany "z ręki." Częściowo malowany (płaszcz i włosy, reszta naturalna glina) szkliwiony, wypalony.

Wkrótce pokażę  prace moich, bardziej uzdolnionych, koleżanek a nawet może wystawę?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz