Strony

piątek, 22 listopada 2013

Najprostszy z prostych krem



W pielęgnowaniu urody, powinno się brać pod uwagę pory roku. Wiosną, gdy organizm razem z przyrodą wchodzi w okres odnowy, stosujmy zabiegi oczyszczające skórę i cały organizm, nawilżające.
Latem pozwalamy sobie i skórze na luksus korzystania ze wszystkich dobrodziejstw przyrody: słońca, powietrza, wody, ruchu. Najlepszym kosmetykiem dla skóry jest obcowanie z przyrodą i słońcem. Minimalizujemy wtedy użycie kosmetyków a zwłaszcza zabiegów kosmetycznych.
Jesienią przystępujemy do odżywienia, nawilżenia i odnowy skóry. Wznawiamy zabiegi kosmetyczne i częściej stosujemy kremy, najczęściej odżywcze i tak już zostanie przez całą zimę, kiedy to dołączymy jeszcze kremy ochronne przed mrozem i suchym powietrzem w mieszkaniach.

Najprostszy sposób na tani, skuteczny, zdrowy krem
1. Wybieramy podstawę, bazę kremu. Może to być olej kokosowy. Jest delikatny, nie uczula, skóra go lubi - ma dobrą wchłanialność, jest tani i jest twardy a to sprawia, że nie musimy stosować żadnych zagęstników.
2. Wybieramy dodatki, które nadadzą kremowi walorów odżywczych i poprawiających koloryt:. Najlepiej sprawdzą się naturalne oleje: jojoba, rokitnikowy, z nasion wiesiołka, z czarnuszki. Każdy olej, który zaspokoi potrzeby skóry.
Tyle wystarczy, żeby mieć dobry, odżywczy, ochraniający krem na jesień i zimę.

Jak zrobić krem z takich składników?
1. Bazą jest olej kokosowy, powinien stanowić minimum 50 % masy kremu, reszta to dodatki w postaci olejów.

2. Olej kokosowy topimy w łaźni wodnej i do tak przygotowanej bazy dodajemy inne oleje. Na tym etapie decydujemy też o konsystencji kremu, którą chcemy uzyskać - im więcej dodamy płynnych olejów, tym krem będzie bardziej miękki, smarowny. Krem o twardej konsystencji nie jest zły i ja takie lubię. Nie ma żadnego problemu z nałożeniem na skórę twardego kremu, ponieważ z łatwością topi się on na skórze pod wpływem jej ciepła.

3. Oleje można dodawać w dowolnej liczbie, ale dwa, trzy rodzaje wystarczą. Polecam olej rokitnikowy, który pięknie, lekko, barwi skórę, dostarcza betakarotenu i wielu innych wartościowych składników. Doskonałej jakości olej rokitnikowy to olej ukraiński. Lepszy i tańszy od oleju polskiego. Dla osób z tendencją do przetłuszczania, wyprysków skórnych a nawet atopii - olej z czarnuszki, lub olej z ostropestu, albo obydwa razem - szczególnie dla cery bardzo wrażliwej. Dobrym dodatkiem jest olej z nasion wiesiołka.

4. Gdy nie jesteśmy zadowoleni z konsystencji kremu (za twardy bądź za miękki) to zawsze możemy wstawić go do kąpieli wodnej i po rozpuszczeniu dodawać: dla zagęszczenia olej kokosowy a dla poluźnienia konsystencji oleje płynne. Możemy to robić wielokrotnie aż do uzyskania satysfakcjonującej gęstości.

5. Nie potrzebujemy żadnych konserwantów, aby krem był świeży. Przewaga neutralnego oleju kokosowego i dodatek olejów, które nie jełczeją, pozwala nam trzymać spokojnie krem w łazience, nawet latem. Trzymanie w lodówce nie zaszkodzi, więc dla bardzo ostrożnych - czemu nie?

6. Niektórzy mazidlarze (domowi producenci mazideł) dodają do takich kremów esencjonalnych wyciągów żiołowych. Dobra rzecz, tylko w prosty sposób niemożliwa do wykonania, bo tłuszczu z wodą zemulgować, bez emulgatorów, się nie da. Przynajmniej ja nie dałam rady. Myślę jednak nad tym i na pewno będę eksperymentować, bo taka esencja z lnu czy lipy - marzenie. Zanim coś wyeksperymentuję, w tej mierze, to takie esencjonalne wyciągi ziołowe stosuję na skórę przed nałożeniem kremu lub oleju.Oleje solo, to też jest dobry sposób.

 7. Zarówno twarde kremy, na bazie oleju kokosowego, jak i zwykłe oleje należy kłaść na skórę na mokro. Skóra zwilżona naturalnym tonikiem, lepiej przyjmuje, rozprowadza krem czy olej. Dodatkowo powoduje, że aplikowanie jest oszczędne i nie musimy ścierać nadmiaru kremu.

8. Naturalne kremy mają naturalny, obojętny zapach, lub zapach dodawanego oleju, na przykład oleju z czarnuszki (zapach mocno ziołowy, czarnuszkowy). Czy dodawać do takich kremów olejki aromatyczne? Można, lecz trzeba uważać, żeby oleje, do których dodajemy olejki eteryczne, były w miarę bezzapachowe, inaczej możemy wyprodukować niechcący, środek odstraszający owady i ludzi. :D
Lepiej, moim zdaniem, nie dodawać olejków aromatycznych.


Zrobiłam ostatnio dwa kremy na bazie oleju kokosowego.
1. Krem z olejem rokitnikowym (dla cery suchej, dojrzałej)
50 g oleju kokosowego
2 łyżeczki oleju rokitnikowego
2 łyżeczki oleju z nasion wiesiołka

2. Krem z olejem rokitnikowym i olejem z czarnuszki dla cery mieszanej, atopowej.
50 g oleju kokosowego
2 łyżeczki oleju rokitnikowego
1 łyżeczka oleju z czarnuszki

Olej kokosowy roztopić w łaźni wodnej, dodać pozostałe oleje, zmieszać, przelać najlepiej do szklanych pojemniczków, pozostawić do wystudzenia.



Nic prostszego pod słońcem  nie ma, jak taki krem. Do kokosowej bazy dodać możemy wszystko. Efekty mogą być zaskakująco dobre. No i można eksperymentować w nieskończoność. Eksperymentujmy więc...



.

4 komentarze:

  1. Klaro kochana, zapomniało Ci się o olejowych ekstraktach. Nie trzeba emulgatora, bo ciagle łączysz tylko oleje. Ekstrakt olejowy możesz robić kilka tygodni macerujac zioła w temp. Pokojowej. Możesz zrobic to na gorąco, szybko, jak w moim maśle piernikiwym. Halina smaży nawet korzonki wiązówki na oleju kokosowym. Ona to ma fantazję. Ekstrakty na ciepło najlepiej właśnie na kokosowym tłuszczu, bo jemu nie szkodzi temperatura wysoka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze, ze jest sporo fajnych substancji rozpuszczalnych w tluszczach, możesz je teraz do kremy dodać. Np. Koenzym q10 czy kwas liponowy. Witamina E.

      Usuń
    2. Faktycznie! Zapomniałam o takim sposobie. Dzięki Inez. :)

      Usuń
  2. Drogie Panie, poradźcie, gdzie należy kupować produkty do domowej produkcji kremów?

    OdpowiedzUsuń