Wybrałam zioła z własnej uprawy. Mogą być także zioła suszone, chociaż efekt nie będzie tak zadziorny, ale zawsze to lepsze niż ziołowa sól z hurtowej produkcji.
Pocięłam na małe kawałki a potem zmieliłam w młynku do kawy: rozmaryn, bazylię (listki i kwiat),
szałwię, macierzankę, dużo natki pietruszki, ząbek czosnku. Czosnek wycisnęłam w prasce.
Wszystko zmieszałam z jedną szklanką soli kuchennej. Efekt był taki:
Podczas wyciskania czosnku przez praskę, zostają kawałeczki niezgniecionego czosnku - nie szkodzi, dodajmy je także. Potem, w czasie korzystania z soli, będzie można je wykorzystać w potrawie.
Nie trzeba obawiać się, że świeże zioła ulegną zepsuciu - sól jest doskonałym, naturalnym konserwantem.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz