Strony

niedziela, 1 września 2013

Dwadzieścia lat, a może mniej? - czyli Larendogra



Ta legendarna nalewka ma korzenie w średniowieczu a słynną stała się za sprawą królowej Elżbiety (córki Władysława Łokietka). Elżbieta, będąc królową Węgier, nakazała nadwornym medykom sporządzić nalewkę, która miała zapewnić jej zdrowie, urodę i władzę. Tak powstała Woda Królowej Węgier, potocznie zwana Larendogrą. Larendogra spełniła wszystkie pokładane w niej nadzieje królowej: była, piękna, zdrowa, zasiadała na królewskim tronie przez 59 lat i jak donoszą kronikarze, z każdym rokiem była coraz młodsza i u schyłku życia wyglądała na 20, a niektóre źródła podają, że 30, lat młodziej... :D
Dziś Larendogra znana jest jako nalewka ziołowa na spirytusie a z dawnej receptury, która zakładała udział dwóch ziół: rozmarynu i lawendy niewiele pozostało, bo obecnie kompozycje ziół do tego specyfiku są wieloskładnikowe: rozmaryn, lawenda, mięta, szałwia, majeranek. Taka nalewka ma służyć zdrowiu - pita po małym kieliszku  codziennie.  Roztwór wodny, w proporcji 1:1 to ziołowy tonik dla urody skóry.
Pod marką Wody Królowej Węgier, Larendogry kryją się też znane od lat perfumy o składzie, który, jak to w perfumach, jest tajemnicą producenta. Wodę Królowej Węgier produkuje polska firma Pollena Aroma. http://www.drbeta.pl/woda-krolowej-wegier.html



Przepis na Larendogrę

3 części świeżego rozmarynu
1 część ziela lawendy
1 część ziela mięty pieprzowej ( lub innej)

Pocięte drobno zioła zalewamy w szklanym słoiku alkoholem. Mówi się o spirytusie ale ja zalałam zwykłą wódką. Zamykamy słoik, umieszczamy w ciemnym i ciepłym pomieszczeniu (na przykład w kuchennej szafce), codziennie wstrząsamy. Po 3 tygodniach zlewamy aromatyczny, ciemny, ziołowy ekstrakt. Pozostałe w słoiku zioła mocno odciskamy, gdyż chłonąc alkohol, zawierają jeszcze sporo nalewki.



Zioła, pozostałe po zlaniu nalewki, wkładamy do garnka, zalewamy dobrej jakości wodą, zagotowujemy, przykręcamy ogień i lekko gotujemy przez około 5 minut. W ten sposób uzyskujemy dodatkowo larendogrowy tonik do skóry twarzy i do wcierania we włosy dla ich wzmocnienia.

Nalewka i tonik (jaśniejszy)

Nie pozostaje nic innego jak tylko pić, smarować i perfumować... Efekty za dwadzieścia lat :D a może wcześniej?... Skoro marzenia o byciu cysorzem pozostać muszą w sferze marzeń, to może uda się królową być?... :D



.

2 komentarze:

  1. Słyszałam już o tej nalewce a i sama królowa Elżbieta mnie interesuje bardzo.
    Lepiej z miętą czy be? Mam wielką ochotę sobie zrobić tę nalewkę. Lawendę mam a rozmaryn bym zdobyła. Niby miętę też mam tylko ususzyć.
    Dziękuję za ten post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, królowa interesująca, bardzo, postać...
      "... pierwsze alkoholowe perfumy w historii powstały dzięki Polce - Elżbiecie Królowej Węgier (1305-1381). Elżbieta wiele podróżowała używając życia, strojów, perfum, kosmetyków i mężczyzn aż do ostatnich lat."
      Ciekawe...

      Najważniejszy jest rozmaryn (3 części) i lawenda (1-2 części)reszta to dowolność, dodatek zbędny. Zioła raczej powinny być świeże, o co teraz nie trudno.

      Ja już dziś odpaliłam degustację i zrobiłam próby kosmetyczne. :D
      Po degustacji - godzinna drzemka mimo woli. Po użyciu na skórę, patrzę w lustro i... eee...czy te oczy mogą kłamać? - chyba nie... :D

      Usuń