Strony

sobota, 17 listopada 2012

Jesienny parapet


Kiedy spoglądam w okno w taki mglisty, szary i smutny jesienny dzień jak dziś to nabieram ochoty na to by coś zmienić w tym pejzażu.:)

wiatry wieją
sosny krzywe
nieprzydatne
lecz prawdziwe

grajek piosnkę
z nich wyładzi
snem napoi
gwiazdkę zdradzi
będzie pejzaż
śpiewny rzewny

taki pejzaż
taki pejzaż*

Najprostszym rozwiązaniem jest zrobić sobie jesienno-zimowy ogród na parapecie zewnętrznym. Rośliny utrzymają się aż do wiosny a w okresie świątecznym, który tuż, tuż... (ja już czuję oddech świąt na plecach a Wy? ;) ) będzie doskonała baza dla światełek,  błyszczących gwiazdek, kolorowych
baniek.



 


Przy wejściu do domu polecam chryzantemę drobnokwiatową: wielką kopę z mnóstwem drobniutkich kwiatków. Nie straszne jej przymrozki, ale gdy chcemy dłużej utrzymać kwiaty to na noc okrywamy je, agrowłókniną, papierem lub starym prześcieradłem. Pięknie wygląda taka wielka donica oprószona śniegiem. Z czasem, gdy kwiatki uschną, zbrązowieją to też są piękne i zdobią aż do wiosny.



 Zamieńmy zatem smutny pejzaż na taki, który ucieszy oczy i duszę w nadchodzące dni.









Ewa Demarczyk. Taki pejzaż.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz