Strony

sobota, 1 grudnia 2012

Zimowe kremy


Prawdziwej zimy jeszcze nie widać ale skóra twarzy i ciała już przejawia oznaki wysuszenia. Ponieważ przesuszeniu mówimy zdecydowane nie! to pora zabrać się za kremy, które ochronią skórę przed utratą naturalnej wilgoci.

Krem do ciała:
Wykorzystałam wszystkie resztki maseł i olejów:
 masło karite, masło kakaowe - w równych częściach
1 łyżka euceryny
Oleje: jojoba, arganowy w ilości podobnej do ilości maseł (karite i kakaowego)
1 łyżka kwasu hialuronowego
kilka kropel olejku naturalnego olejku aromatycznego, na przykład lawendowego albo co kto lubi
1 łyżka oleju rokitnikowego (dla ładnego kolorytu skóry i jako konserwant).

Masła i eucerynę rozpuścić w kąpieli wodnej, zdjąć z ognia, dodać oleje, kwas hialuronowy., dobrze rozmieszać, przelać do szklanego słoika, schłodzić. Powstanie w ten sposób dość twardy balsam do ciała, który w kontakcie ze skóra błyskawicznie rozpuszcza się i dobrze, szybko wchłania.




Olej z witaminą A

20 ml oleju jojoba
1 gram witaminy A - retinolu
http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=889&category_id=40&vmcchk=1&option=com_virtuemart&Itemid=27

Zmieszać podgrzany lekko  olej z retinolem (ma formę oleju), przelać do szklanego słoiczka.
Nakładać na noc. Jeśli skóra będzie dobrze tolerowac specyfik to następnym razem można podwoić ilość retinolu.

Zimowy krem do twarzy

porcja masła karite
porcja oleju jojoba
łyżka kwasu hialuronowego

Masło roztopić w kąpieli wodnej, dodać olej jojoba, przestudzić, dodać kwas hialuronowy, wszystko dobrze zmieszać, wlać do szklanego słoiczka pozostawiając 2 łyżki płynnego kremu w osobnym, małym słoiczku.

Do małego słoiczka z płynnym jeszcze kremem dodać 1 łyżeczkę kompleksu roślinnego na naczynka:
http://www.mazidla.com/component/virtuemart/?page=shop.product_details&flypage=flypage_new.tpl&category_id=40&product_id=956

Otrzymamy, w ten sposób krem do zastosowania na policzki w przypadku rumienia spowodowanego słabymi naczyńkami.
Zwykle dodaję do kremów trochę olejku rokitnikowego, dla poprawy kolorytu skóry. Tym razem jednak  odstąpiłam od tej zasady bo zimowa cera powinna być jasna.



.

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają te przepisy i chętnie zrobiłabym takie kremy na prezent, tylko zastanawia mnie ich trwałość. W przepisach na kremy z półproduktów zaleca się stosowanie konserwantów, a tu takowych brakuje (poza olejem rokitnikowym w przypadku pierwszego kremu). Jak długo i w jakich warunkach można takie specyfiki przechowywać? Pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej późno niż wcale... :D Miałam wyłączone komentarze ( czy coś tam) i nie widziałam Waszych postów. Przepraszam.
      Olu, to jest właśnie zaletą własnych mazideł, że nie wymagają konserwantów, bo są na bazie naturalnych maseł i olejów. Robimy je w małej ilości i od razu wykorzystujemy. Nie tak jak w produkcji kosmetycznej, gdzie krem leży długo zanim dotrze do konsumenta więc ...
      Jeżeli jesteś bardzo ostrożna, to przechowuj takie mazidła w lodówce. Ja nigdy tego nie robię, nawet w lecie i nie miałam jeszcze żadnych problemów. :)

      Usuń
  2. Mnie również przypadły bardzo do gustu te wszystkie przepisy, a najbardziej przepisy na kremy. Chciałabym sobie zrobić taki zimowy krem do twarzy. Dlatego mam pytanie ile znaczy według Ciebie porcja masła karite i porcja oleju jajoba ? Czy to po prostu łyżka ? I jeszcze jedno, czy zamiast kwasu hialuronowego możnaby dodać witaminy A i jeszcze kilka kropel olejku eterycznego ?
    Pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi o to, żeby były to równe części, na przykład 1 łyżka masła karite i jedna łyżka oleju. Myślę, że, na początek, tej wielkości porcja kremu będzie dobra.
      Ostatnio robiłam (napiszę wkrótce na blogu) krem na bazie oleju kokosowego. Około (piszę około, bo tu jakieś dokładne proporcje nie są konieczne, z czasem przekonasz się sama) 50 g oleju kokosowego rozpuścić w łaźni wodnej i do takiej bazy dodawać to na co masz ochotę lub co masz w domu :) - olejek rokitnikowy, z wiesiołka, jojoba... 2 łyżeczki, zmieszać, odstawić do wystudzenia.
      Można dodać i witaminę A, ale... to już będzie chemia i może uczulać (witamina jest sztuczna), podobnie olejek eteryczny - musisz mieć pewność, że jest w 100% naturalny, bo może uczulać. Zamiast witaminy A dodaj olejek rokitnikowy, który jest bogaty w betakaroten, pochodzący z rokitnika a dodatkowo jeszcze ma wiele innych substancji dobrze działających na skórę. W ten sposób mając za bazę jakiś twardy olej dodajesz do niego inne oleje dobre dla skóry i dla Twoich konkretnych potrzeb. Gęstość kremu możesz regulować poprzez zwiększanie ilości dodawanych olejów płynnych. :) Więcej na blogu wkrótce...

      Usuń
  3. Dziekuję ślicznie za odpowiedź :) Już czytałam na Twoim blogu nowy wpis o kremach na bazie oleju kokosowego. Mam akurat olej kokosowy, tylko zamówię sobie kilka olejów i poeksperymentuję :) Mam raczej mało wrażliwą cerę, raczej już trochę wysuszajacą się (35 lat skończone :) ). wcześniej głównie używałam na twarz kremu z wit. A firmy Hasco-lek i powiem szczerze, że nie narzekam, ale tak jak powiedziałaś wit. A to substancja chemiczna. Poeksperymentuję więc z olejem kokosowym :))
    Pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze stosuję jakiś krem, więc nie zauważam, aby w zimie przesuszała mi się cera. Na szczęście nie ma już u nas o tej porze roku niskich temperatur, to dzięki temu łatwiej jest zadbać o skórę twarzy. Fajne przepisy :)

    OdpowiedzUsuń