Strony

piątek, 20 stycznia 2012

Domowa mleczarnia

Nie namawiam Was do picia mleka bo nie jest ono tym czego nasz organizm pragnie najbardziej.
A wapń, dobry dla naszych kości? Gdybyśmy pili mleko surowe, ‘prosto od krowy,’ to być może wapń naturalny/organiczny mógłby nam dopomóc w posiadaniu zdrowych kości ale my dzisiaj pijemy mleko pasteryzowane, sterylizowane (UHT), homogenizowane a w tak przetworzonym mleku, wapń, pod wpływem  wysokiej temperatury zamienia się w wapń nieorganiczny. Wapń nieorganiczny tylko nam szkodzi ponieważ wiąże ze sobą wapń naturalny/ organiczny czyli ,de facto,  pozbawia nasz organizm wapnia. Tak! – pijąc przetworzone mleko pozbawiamy się wapnia sami.

Ale nie wszystko jest stracone, możemy bowiem zaprzyjaźnić się  z mlekiem kwaszonym, serwatką, maślanką. Nie chodzi mi o produkty kupione w sklepie. Chcę Wam pokazać jak w prosty i tani sposób możemy mieć zdrowe, smaczne produkty mleczne  z łatwo przyswajalnym wapniem i innymi, licznymi walorami odżywczymi i smakowymi.
Kupujemy w tym celu mleko u rolnika – na bazarze lub w gospodarstwie, świeże.



Stawiamy mleko, w garnku, w ciepłym miejscu i już po 2-3 dniach na skutek naturalnej fermentacji zachodzącej w mleku (bakterie kwasu mlekowego  wywołują fermentację przetwarzając cukier mleczny – laktozę – na naturalny kwas mlekowy) otrzymujemy mleko zwane kwaśnym.




Na powierzchni mleka, w trakcie kwaszenia, wytrąca się tłuszcz, który jest wspaniałą gęstą, prawdziwą śmietaną. Przy pomocy łyżki zbieramy śmietanę do osobnego kubeczka.




Mając  kwaśne mleko i śmietanę możemy sami, w prosty sposób, ‘wyprodukować’:
z kwaśnego mleka twaróg a ze śmietany masło.

Zacznijmy od twarogu. Ukwaszone mleko stawiamy w garnku na kuchni i podgrzewamy je delikatnie do momentu aż  wytrąci się z niego skrzep.To właśnie jest  twaróg - biały ser. Odcedzamy go na plastikowym sitku i już jest gotowy do spożycia.









W tym procesie otrzymujemy też serwatkę – delikatny, zielonkawy płyn, pełen  soli mineralnych. Zawiera duże ilości kwasu mlekowego, białek serwatkowych i dobrego, łatwo przyswajalnego wapnia, który przechodzi doń z sera - więc większość dobrego wapnia jest w serwatce a nie w serze. Możemy  wypić serwatkę wprost spod twarogu ale też może ona być bazą do różnych napojów czy koktajli.

Kto chciałby dalej posunąć się w serowarstwie może serwatkę podgrzać (nie gotować) dodać łyżkę  soku z cytryny i już jest nowy rodzaj sera – riccotta (ser serwatkowy, typu włoskiego).


Kolej na śmietanę . Wkładamy litr śmietany do miksera (albo do zakręconego słoika), mieszamy,
mieszamy i … masło mamy!  A razem z nim napój cudowny – maślankę.


Wlałam 1/2 litra wiejskiej śmietany do miksera, włączyłam na wysokie obroty. Przeczytałam kolejny rozdział książki a w tym czasie masło zrobiło się samo :)  w ciągu 25 minut.




 
Kiedy tłuszcz - masło,  zaczyna wyraźnie oddzielać się od maślanki czyli pod sam koniec mieszania trzeba uważać  bo ten ostatni etap 'produkcji' masła zachodzi szybko i jeśli go nie dopilnujemy  (nie da się tu czytać książki) to mamy kuchnię w maślance. W takim przypadku należy zmniejszyć obroty miksera do minimum i 'dobić' masło na małych obrotach.
Po wyraźnym oddzieleniu masła od maślanki przekładam je na sito aby maślanka odciekła do miseczki. Maślanka - gęsty, kremowy płyn, bogaty w żywe kultury bakterii acidofilnych, lecytynę, białka, sole mineralne, witaminę C
oraz witaminy z grupy B.
.



Teraz ugniatam mocno masło aby pozbyć się z niego jak najwięcej maślanki. Robiłam to łyżką ale potem, umywszy ręce, ugniatałam rękami. Dodatkowy plus - dłonie jak po liftingu, gładkie, nawilżone, miękkie.
Z 1/2 litra śmietany otrzymałam 200g  masła. Tu wszystko zależy od jakości śmietany a ta zależy od jakości mleka. Wysokiej klasy, pełnotłuste mleko jest bardzo wydajne.




Takie masło to najlepiej przyswajalny dla organizmu ludzkiego tłuszcz. Jest mieszaniną nasyconych i nienasyconych kwasów tłuszczowych i takie, jak w maśle, połączenie kwasów tłuszczowych sprawia, że masło jest  dla nas tłuszczem doskonałym.



Mleko, serwatka, maślanka.

Mleko, serwatkę, maślankę i śmietanę kupuję na placu targowym. Sprzedawane są w plastikowych butelkach po napojach  więc przelewam je do szklanych słoików i trzymam w chłodzie.
 
 
Koktail  maślankowo-serwatkowy:
Dowolne owoce (banan, jabłko, gruszka... ) zmiksujcie w blenderze, dodajcie maślankę lub serwatkę, łyżkę śmietany, nieco miodu lub cukru. Spróbujcie sami.



Kwaśne mleko, śmietana, mrożone maliny.







Kupcie na targu mleko, ukwaście je, zbierzcie śmietanę, zróbcie twarożek i wypijcie serwatkę.
Kupcie na targu śmietanę, zróbcie z niej masło, wypijcie maślankę,

Raz w miesiącu można zamienić kuchnię w mleczarnię. Polecam - miła i zdrowa zabawa.

 .

3 komentarze:

  1. Dla mnie bomba, jestem zainspirowana!Dzięki za klarowne przedstawienie tematu, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, słyszeć pochwałę od mojej ulubionej blogerki. Dziękuję. :)
      Zapraszam na artykuł o mlecznej kosmetyce. Wkrótce...

      Usuń
  2. Jak zwykle rewelacja. /Rif

    OdpowiedzUsuń