Środki antyalergiczne dostępne w aptece są rozwiązaniem ostatecznym i koniecznym bo objawy mogą tak się nasilić, że wystąpi reakcja anafilaktyczna a to już nie są żarty...
Na forum zielarskim Henryka Różańskiego znalazłam absolutnie bezpieczny, moim zdaniem, środek roślinny: pachnotka.
http://rozanski.ch/forum/index.php?PHPSESSID=3a005399387d2db48df03bea7da65997&topic=737.msg14116#msg14116
Zwróćcie, proszę, uwagę na wpisy pani o nicku Mama - są ciekawe.
Idąc tym tropem kupiłam w aptece te ziołowe tabletki o nazwie Allerin, cena 7 zł za 15 tabletek:
Przyjmuje się tylko jedną tabletkę dziennie. Stosuję tylko trzy dni i już wczoraj bez problemów jeździłam na rowerze pół dnia. :) Chociaż mówią, że okres kumulacji pachnotki w organizmie powinien być dłuższy...
Oprócz Allerinu, który jest mieszanką pachnotki i wapnia, jest dostępna czysta pachnotka w formie kapsułek, produkcji Herbapolu Kraków:
http://www.zdrowarodzina.eu/produkt/herbapol-allergocaps-30-kapsulek--pachnotka-zwyczajna/833/
.
Zauważyłaś, że to wytłoczenie na blistrze to raczej nr serii, a nie termin ważności? Czyżby Allerin był lekiem bezterminowym? Z racji tego, że ziołowy? Trochę dziwne mimo wszystko... Szukając czegoś na ten temat, trafiłam na twój blog. Mam opakowanie Allerinu, które nie pamiętam, kiedy kupiłam. I nie widzę terminu ważności takiego jak na innych lekach, gdzie rok ma zapis czterocyfrowy. Jestem głupia, czy mogę łykać, czy jednak wyrzucić. Na moim Allerinie jest wytłoczone 0081117 - do 2017? Czy to jednak nr serii? Żadnego innego wytłoczenia/napisu tego typu nie ma ani na blisttrze, ani na pudełku.
OdpowiedzUsuńPierwsze 3 cyfry to pewnie nr serii, kolejne to ewidentnie miesiąc i rok.
OdpowiedzUsuńPierwsze 3 cyfry to pewnie nr serii, kolejne to ewidentnie miesiąc i rok.
OdpowiedzUsuń