Strony

wtorek, 13 grudnia 2011

Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę...


Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.


Wiadomo, czym dla kawy jest dobra śmietana;
Na wsi nie trudno o nię: bo kawiarka z rana,
Przystawiwszy imbryki, odwiedza mleczarnie
I sama lekko świeży nabiału kwiat garnie
Do każdej filiżanki w osobny garnuszek,
Aby każdą z nich ubrać w osobny kożuszek.
A. Mickiewicz.  Pan Tadeusz

 
















 Mój poranek pachnie kawą a Twój? Rano, kawa budzi. Ten cudowny napój kojarzy się z domem, relaksem. Z jednej strony wycisza a z drugiej dodaje energii, siły. Dlatego jest tak  wspaniały i pożądany. Jakiś czas temu miałam przyjemność słuchania wykładu na temat kawy. Wykładowca mówił bardzo ciekawie, z zapałem, prezentował różne gatunki kawy. Wszyscy nabraliśmy wielkiej ochoty na popołudniową kawę a wówczas On zdradził nam, że -  kawy nie pija! Po tych słowach przez salę przebiegł jęk zawodu –  jak to możliwe? Prawda? Szczególnie, gdy kawa ma tak wiele gatunków i smaków. Królowe wśród kaw :
Blue  Mountaine – gatunek pochodzący z Jamajki. Kawa o najwyższym poziomie jakości. Rocznie produkuje się jej  tylko 900 ton. Większość,  z tego jest sprzedawana w Japonii . Określana mianem „szampana wśród kaw”, jest nieliczną , na świecie kawą, selekcjonowaną ręcznie.  Pakowana w drewniane beczułki, z których każda posiada indywidualny certyfikat zbioru. Filiżanka zaparzonej kawy kosztuje 50 zł. Za 100 g ziaren trzeba zapłacić około 70 zł.

Kona –pochodzi  z Hawajów (region Kona). Rośnie na pyle wulkanicznym. Ma idealne, pod względem kształtu i połysku, ziarna. Łagodny smak o orzechowo- cynamonowej, korzennej nucie. Cena około 70 zł za 100g.
Kopi luwak –  gatunek pochodzący  z Sumatry. Jej oryginalność,  podobnie jak smak, pochodzi od zwierzęcia o nazwie luwak. Luwak jest smakoszem kawy. Zjada on  ziarna , które w jego przewodzie pokarmowym tracą  gorzki smak  a kawa, po wydaleniu i oczyszczeniu  zyskuje,  nowy, delikatny aromat. Jest to najdroższa kawa świata. W Polsce dostępna w sklepach „Pożegnanie z Afryką. Sprzedawana w szklanych markowych butelkach z certyfikatem. Kosztuje około 200 zł za 50g.

W sprzedaży można spotkać kawy aromatyzowane. Powstają z gorszych gatunków kaw, poprzez wielokrotne natryskiwanie ziaren olejkami aromatycznymi.

Przyjaciółką kawy jest czekolada. Połączenie doskonałe. Jak to w przyjaźni - ważne jest wzajemne wsparcie. Podczas gdy, kawa zabiera nam z organizmu magnez (pita w nadmiarze) to czekolada go szybko uzupełnia. Stawiajmy więc na tę przyjaźń :). Spróbujmy:

Cafe Moretto
Ubijamy, na sztywno, śmietanę z cukrem.
Zaparzamy espresso i rozpuszczamy w nim kilka kawałków gorzkiej czekolady.
Dodajemy parę kropel rumu i przykrywamy czapeczką z bitej śmietany. Posypujemy z wierzchu szczyptą kakao i odrobiną cynamonu.


Oczywiście do kawy trufle. Przepis i wykonanie(na zdjęciu) mojej córki – pochodzi z czasów, gdy kuchnia była jej pasją.
Trufle Amaretto
Czyli czekoladki o włoskim  smaku. Rozpływając sie w ustach, stwarzają wrażenie jakby były mini wersją tiramisu ;)) . Robi się je szybko i bez trudu :)  ale największą frajdą jest ich ozdabianie :D

10 dkg czekolady deserowej
20 dkg czekolady mlecznej
10 dkg masła
100 ml śmietany kremówki
1 łyżeczka cukru
1 mała torebka cukru waniliowego
3 łyżki  likieru Amaretto
2 łyżeczki kakao

Kremówkę zagotować z cukrem i cukrem waniliowym.  Zmniejszyć ogień.  Posiekać czekolady, dodać do śmietany razem z masłem i roztopić. Zdjąć z ognia i wymieszać z likierem, ostudzić  i wstawić na 4 godziny do lodówki. Schłodzoną masę ubić mikserem. Łyżeczką odcinać małe porcje i szybko formować kulki, obtoczyć w kakao, cukrze pudrze, kolorowej posypce do ciast, mielonych orzechach, wiórkach kokosowych, grubym brązowym cukrze. Przechowywać w chłodnym miejscu.


Do pełni szczęścia potrzebna nam jest muzyka pachnąca kawą.
„Właśnie taka jest muzyka z płyty „Music from the Coffee Lands”. Spokojna, wyciszona, płynąca gdzieś z boku, sącząca się leniwie do ucha. Jest jak płynna kawowa melodia, która pozwoli wam odpłynąć myślami do miejsc, o których do tej pory mogłeś tylko pomarzyć. Zatem usiądź przy muzyce z filiżanką w dłoni i pozwól sobie na chwilę zapomnienia.”
 http://www.szczyptaswiata.pl/product-pol-4055-Music-from-the-Coffee-Lands-Putumayo.html

I czekoladowe książki:





1 komentarz:

  1. Jaka z Ciebie Czarodziejka :). Kawa z Twojego bloga aż pachnie w moim domu. Czarujesz, czarujesz.. Chyba wpadnę na kawę i pierniczki ;).
    Iza

    OdpowiedzUsuń